Marek Pluta (1967)
Hmm! Jakoś zawsze najtrudniej pisać o sobie. Mógłbym powiedzieć, że jestem dopiero po pierwszej pięćdziesiątce a rozmowny staję się dopiero po drugiej 😉 Zatem tylko krótka refleksja na temat mojej pasji!
Myślę, że w życiu każdego człowieka przychodzi taki czas gdy próbuje się zatrzymać w pędzącym świecie i rozejrzeć wokół siebie. Niektórzy mówią: „Boże zatrzymaj świat ja wysiadam!” W moim przypadku nigdy nie było aż tak tragicznie chociaż życie zawsze dostarcza „wrażeń”. Gdy przekracza się pięćdziesiątkę coraz mocniej dociera, że co najmniej połowę życia ma się już za sobą… 😉 a tak dużo jeszcze zapisane w planach. No tak… ale czy te nieraz ambitne plany nie przykrywają nam tego co tu i teraz, tego co ulotne i przemijające, bliskości rodziny, przyjaźni, magii otaczającej przyrody, wartości drugiego człowieka? Ostatnie wydarzenia pokazały jak bardzo kruche są podstawy tego co wydawało nam się pewne.
Jestem szczęśliwym, spełnionym i pełnym pomysłów doświadczonym już człowiekiem. Cały czas młody duchem ale i fizycznie daję jeszcze radę. Zawodowo realizuję się w tematach typowo technicznych. Prywatnie lubię dobrą ale i wymagającą muzykę, ciszę otaczającej przyrody, zapach budzącej się wiosny, śpiew ptaków, magiczne poranki i zachody nad wodą. Chętnie jeżdżę rowerem, nie trzeba mnie namawiać na trekking po górach czy też grę w tenisa. Ostatnio coraz częściej w wolnym czasie rozwijam swoją pasję jaką jest fotografia przyrody. Dzielę się nią na dalszych stronach tego bloga. Czy prowadzenie bloga ma sens? Nie wiem! Wielu znajomych namawiało mnie abym pokazał publicznie zdjęcia, które udało mi się zrobić. Namawiali, namawiali i namówili 🙂 Jak długo będę go prowadzić życie zweryfikuje. Zapraszam do oglądania i komentowania!