Czapla siwa – ptak o wielu „twarzach”. Taka trochę szara eminencja jak to ktoś nazwał. Pierwszy raz zobaczyłem czaple z dość dużej odległości. Niestety zawsze ona widzi mnie pierwsza. Próby podejścia są daremne. Długie obserwacje przez lornetkę lub długoogniskowy obiektyw a potem szukanie dobrego miejsca na schowanie się i zamaskowanie. Na prawdopodobnym żerowisku czapli trzeba być długo przed jej przylotem. Zauważyłem, że nawet jak coś pójdzie nie tak jak zaplanowałem i mnie dostrzeże to jeśli miejsce atrakcyjne pod względem pożywienia są szanse, że za jakieś 0,5-1h pojawi się ponownie. I wtedy nie ma przebacz – albo dobrze się ukryłem albo mogę wracać do domu – niestety bez żadnego fajnego zdjęcia.
Czapla siwa na ryby poluje raczej w samotności chociaż zdarza się, że akceptuje obecność innych czapli, niekiedy dochodzi do zwarcia. Natomiast po posiłku na neutralnym terenie potrafi się zebrać całkiem spora rodzinka. Stoją wtedy prawie nieruchomo i patrzą w jedną lub w różne strony. Wyglądają jak obcy z innej planety 😉